O tym, że tradycja powinna być żywa w Bibicach wiedzą wszyscy. Elementem tej żywej tradycji jest Wesele Krakowskie z Bibic.
To barwne przedstawienie ma za zadanie przybliżyć nam obrzęd zaślubin. Był on niegdyś bardzo rozbudowany. Sama ceremonia w kościele była jedynie niewielkim fragmentem rytuału mocno osadzonego w ludowości, przy czym genezy niektórych elementów można doszukiwać się jeszcze w czasach przedchrześcijańskich. Ostatni raz ceremonia zgodna z tym rytuałem miała miejsce w 1946 roku, po czym zwyczaj ten zanikł.
Henryk Banaś z relacji i wspomnień uczestników takich wesel opracował koncepcję przedstawienia. I tak od 1959 roku raz na kilka lat mieszkańcy Bibic i obecni goście mogą wspólnie zachwycać się przebiegiem tej uroczystości.
18 czerwca, gdy wybiła godzina 15.00, kondukt weselny przekroczył bramę boiska Bibiczanki, mijając baner z napisem „Witamy gości Weselnych”. Pierwszym punktem ceremonii było przyjęcie pana młodego w domu panny młodej. – Od teraz będziesz w naszej rodzinie, nie jak zięć, ale jak syn rodzony – rzekł ojciec Panny młodej.
Następnie orszak wybrał się do przygotowanej kaplicy, gdzie odegrany został ślub. Obecnym, ze sceny, towarzyszył występ chóru Psallite Deo z Bibic. Po zaślubinach wszyscy udali się do „izby”, w której miało miejsce wesele. Państwo młodzi zostali przywitani chlebem i solą, a Pan młody na rękach zaniósł Pannę młodą do stolika. Nie zabrakło tradycyjnego sto lat, wspólnego biesiadowania przy obiedzie weselnym, a państwa młodych ośpiewano tradycyjnymi weselnymi przyśpiewkami. Odbyły się oczepiny, podczas występu nie zabrakło też przedstawienia tradycyjnej… bijatyki, którą na szczęście udało szybko się zażegnać. Nad przebiegiem uroczystości czuwali starości weselni oraz druhny i druhowie. Całość części pierwszej wydarzenia zakończył tradycyjny krakowiak.
W przygotowaniu inscenizacji brało udział ponad 60 osób z kilku grup: zespół Folklove działający przy CKPiR w Zielonkach, kapela Jurajska pod kierunkiem Jana Regulskiego, chór Psallite Deo oraz zespół młodzieżowy ze szkoły podstawowej im. Stanisława Wyspiańskiego w Bibicach. Wszyscy uczestnicy wesela wystąpili w tradycyjnych strojach ludowych.
Zaangażowałam się w przygotowanie wesela razem z moim zespołem – mówi Natalia Sierant, mieszkanka Bibic oraz członek zespołu Folklove. – Sama zresztą od dziecka miałam styczność z folklorem. Niejako naturalnie więc pojawiła się chęć pielęgnowania tego, co mnie otacza. W ten sposób wstąpiłam do Zespołu Pieśni i Tańca Folklove, by pielęgnować takie jak ten zwyczaje.
Po przedstawieniu nadszedł czas na podziękowania – Gratuluję Wam, że od najmłodszego do najstarszego znajdujecie chęć do działania – mówił Bogusław Król, wójt gminy Zielonki. – To jest ten, tak zwany kapitał ludzki. My tu go mamy i potrafimy w pełni wykorzystać – dodał. Następnie wraz z Przewodniczącym Rady Gminy złożył podziękowania na ręce przedstawicieli wszystkich grup zaangażowanych w przygotowanie tego przedsięwzięcia.
Po pierwszej części nastąpiło podpisanie porozumienia partnerskiego z miastem Washougal w USA. Pod tekstem w języku polskim i angielskim podpis złożyli wójt gminy Zielonki – Bogusław Król oraz burmistrz miasta Washougal – David Stuebe.
Następnie na scenie wystąpiła Kapela Jurajska, która zagrała weselne utwory.
Jak to na tradycyjnym weselu nie mogło zabraknąć wspólnych śpiewów i tańców. Od około godziny 18.30 na scenie pojawił się DJ. Wszyscy obecni bawili się przy największych hitach ostatnich lach. Na stołach nie zabrakło tradycyjnego żuru. Druga część imprezy trwała do późnej nocy. Trwać mogłaby jeszcze dłużej, ponieważ goście weselni mieli w sobie jeszcze dużo zapału, by balować.
MS
Zdjęcia dostępne na portalu Facebook – galeria 1 oraz galeria 2.