Skip to main content
Print Friendly, PDF & Email


mospoprabDSC_0042W Pękowicach, malowniczej wiosce w gminie Zielonki, dożynki zyskały nowy wymiar – jako święto wielu zawodów – święto plonów pracy, przy zachowaniu ludowego charakteru wydarzenia. A to właśnie dzięki mieszkańcom, wśród których wielu osiedliło się w Pękowicach stosunkowo niedawno i którzy wtopili się w miejscową społeczność. I mimo, że nie są rolnikami, stali się wspaniałymi gospodarzami Gminnych Dożynek 2012 w niedzielne popołudnie 26 sierpnia. Można też już powrócić do tej świątecznej niedzieli dzięki reportażowi filmowemu.

Wśród tych mieszkańców są pracownicy naukowi wyższych krakowskich uczelni, a tegoroczni starostowie dożynek wywodzą się z Akademii Górniczo – Hutniczej. Pani dr Bożena Boryczko, jak zdradziła – reprezentuje pion hutniczy – Wydział Metali Nieżelaznych; profesor i dziekan Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii Piotr Czaja – pion górniczy. Podkreślają, że są to dziedziny wspierające rolnictwo.

Nawiązali też do krakowskich tradycji – na miejsce święta plonów reprezentacja gospodarzy – sołectwa Pękowice, przyjechała na mechanicznym smoku wprost z domu sołtysa Pękowic Jerzego Buczaka. Tradycję podkreślała wysmakowana dekoracja miejsca, w którym odbywały się dożynki – na otwartym w roku ubiegłym kompleksie boisk. Nowoczesne boisko otoczone spacerowymi alejkami i meandrującą tu rzeczką Prądnik, ozdobiono słomianymi chochołami, dekoracjami ze zbóż i kwiatów nawiązującymi do ludowego, wiejskiego charakteru święta plonów.

Polową mszę świętą sprawował proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Zielonkach ksiądz Andrzej Olszowski. Pękowice są również częściowo położone w parafii Giebułtów, ksiądz proboszcz Stanisław Gutt, mimo innych obowiązków, też dołączył do parafian. Ksiądz Józef, jezuita, podkreślał rolę dożynek jako dziękczynienia, gdy kto dziękuje dwa razy prosi. –Dziś wyciągacie do bliźnich rękę, w której trzymacie chleb, piękny to gest – mówił w słowie do wiernych. Do nabożeństwa akompaniowała Parafialno-Gminna Orkiestra Dęta z Zielonek pod batutą Wojciecha Karwata, radnego powiatu krakowskiego.

Sołectwo Pękowice jak przystało na gospodarzy zaprezentowało się jako pierwsze.  Do tekstu Marii Wroniewicz-Rams choreografię ułożyli starosta dożynek Piotr Czaja wraz z córką Anną Herezy. Najmłodsze pokolenie ostrzegło przed niebezpieczeństwem, jakie czeka piękny, sportowy teren rekreacyjny w Pękowicach, jeśli się go nie wzbogaci o zaplecze techniczne, w tym sanitariaty. Dzięki ludowemu podaniu dowiedzieliśmy się również, co oznacza nazwa wioski – Pękowice – to z pewnością pęk wszelakiego dobra, jakie się z tym miejscem wiąże. Tradycyjny wieniec z czterech zbóż uwity przez panią Zofię Szczurek powędrował do rąk wójta gminy Zielonki Bogusława Króla.

Scenę gospodarze oddali tym samym kolejnym dziesięciu reprezentacjom z całej gminy Zielonki. I tak z Trojanowic na dożynki przybyło Koło Regionalne „Tradycja” z przygrywającą im kapelą. Trojanowiczanie śpiewem, ale i tańcem, podziękowali swoim darczyńcom, sponsorom młodego Koła – Barbarze i Krzysztofowi Siwkom – Ludziom wielkiej wiary, bo oni rolnictwo z biznesem związali – śpiewali o nich trojanowiczanie. Za to wsparcie otrzymali wieniec i tradycyjny chleb.

Sołectwo Dziekanowice, w imieniu którego śpiewała i pani sołtys Stanisława Ryńska, i przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Helena Ptak, ośpiewało wójta Bogusława Króla. Nie inaczej być mogło – sołectwo miało trochę próśb, a wśród nich boisko i drogę do naprawy. Sołectwo Bibice postawiło na młodzież w dożynkowym korowodzie, a przybyli ze swoją sołtys Magdaleną Krawczyk. Dzięki młodym bibiczanom mogliśmy poznać nowego proboszcza parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy Jana Przybockiego, wiele, jak śpiewali, pielgrzymującego; bowiem jest głównym koordynatorem dorocznej Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę, lubi też z młodzieżą żartować na Facebooku.

Sołectwo Zielonki to laureat konkursu na najbarwniejszy pojazd konny, który dodatkowo poprzedzany był przez dwie amazonki w strojach krakowskich. Swój wieniec przedstawiający dziewczynę w takim stroju przekazali jednostce OSP Zielonki, która w zeszłym roku obchodziła 110 lat istnienia. – Powstanie ochotniczej straży pożarnej to druga po powstaniu parafii historyczna dla Zielonek data – podkreślał sołtys Zielonek i radny gminy Władysław Orzechowski, który z radną Anną Sieńko przekazał bochen przedstawicielom OSP Zielonki – naczelnikowi Janowi Palimące i Andrzejowi Zającowi – prezesowi.

Do strażaków – ochotników również został przekazany wieniec sołectwa Grębynice w kształcie strzelistego wiatraka. Odebrali go prezes Marcin Gajewski i naczelnik Dariusz Zelek z rąk Adama Dulińskiego, radnego gminy i sołtysa Grębynic.

Reprezentacja sołectwa Brzozówka w swoim występie zatroszczyła się o gospodarzy. – Doskonale wypunktowaliście, czego nam w Pękowicach brakuje – mówiła Roma Toft, sekretarz stowarzyszenia Perła Pękowic. Ofiarując pani Romie chleb i wieniec sołtys Adam Chludek podziękował za pomoc przy staraniach o podobny do pękowickiego teren rekreacyjny dofinansowany z PROW, który jest już gotowy i otwierany ma być w kolejną po dożynkowej niedzielę.

Do swojej młynarskiej tradycji odwołało się sołectwo Januszowice. Nawet wieniec dożynkowy z miejscowości historycznie znanej z dużej ilości młynów to w istocie miniaturowy młyn. Tym wieńcem i chlebem również podziękowali swojakowi – właścicielowi zajazdu Polesie, który wspiera sołectwo choćby goszcząc mieszkańców w czasie pikników integracyjnych, na których się regularnie spotykają.  

Reprezentacja Węgrzc w osobach pań z Koła Gospodyń podziękowała Jackowi Pierzchale, prezesowi Towarzystwa Sportowego Węgrzce za dobre zarządzanie obiektem TS Węgrzce. Grupa dała wyraz radości z otwartego niedawno placu zabaw, ale i snuła plany na przyszłość.

Na dożynkach nie zabrakło Grupy Gawędziarzy i Śpiewaków z Grębynic. Grupa ta, którą Centrum Kultury, Promocji i Rekreacji w Zielonkach typowało w tym roku po raz drugi na Festiwal Godki Krakowskiej w gminie Iwanowice, prócz śpiewania zaprezentowało kilka rodzajowych scenek rodzinnych rozbawiając widzów do łez. Prym w niej wiedzie pan Andrzej Gajewski wraz żoną Celiną, wspomagani przez rodzinę i sąsiadów – grębyniczan we wspaniałych strojach z  rekwizytami czyniącymi ich występ jeszcze bardziej malowniczym. Śpiewali dla Marka Płachty, dyrektora CKPiR. Okazało się również, że przyjechali na występ najbarwniejszym pojazdem mechanicznym.  

Na koniec już po zmroku wystąpił korowód z Woli Zachariaszowskiej, który w swoich przyśpiewkach nie tylko wyartykułował potrzeby sołectwa, ale i promował młodzież Zespołu Szkół w Woli słynącej z talentów wokalnych. Przypomniano też budowę kościoła, przy której angażuje się społeczność, a chleb został przekazany księdzu proboszczowi parafii w Woli Michałowi Kowalskiemu.

Bochny dożynkowego chleba dzielone były między gości, licznych, choć aura nie sprzyjała letniemu świętu. Przed sceną roiło się od parasoli. Przybyli radni gminy Zielonki wraz z przewodniczącym rady Ryszardem Krawczykiem, sołtysi miejscowości z gminy, w tym prócz wymienionych wyżej udzielający się artystycznie w korowodach: Bożena Mędrek z Trojanowic, Marta Sadzik z Januszowic, Lucyna Kwiecień z Woli Zachariaszowskiej. Dopisał pamiętający o naszej gminie poseł Andrzej Adamczyk, radny powiatowy Wojciech Bosak i wielu innych przyjaciół gminy Zielonki, zamieszkałych w niej i nie tylko.

Po występach zorganizowano jeszcze dwa dożynkowe konkursy. Starosta dożynek, wójt gminy oraz radny gminy Krzysztof Gaweł zmierzyli się w składaniu i ostrzeniu kosy. Pani starosta Bożena Boryczko, Celina Gajewska z Grupy Gawędziarzy i Śpiewaków z Grębynic oraz Beata Saltarska z Koła Tradycja z Trojanowic – w ubijaniu piany z białek. Najszybsi okazali się Piotr Czaja i Beata Saltarska. Starostę czekała miła niespodzianka – po konkurencji został poczęstowany mocną, niesłodzoną i schłodzoną kawą zbożową, którą tradycyjnie pili kosiarze. – Skąd to wiedzieliście? – pytał organizatorów. Nagrody dla uczestników konkursów ufundowała Małopolska Izba Rolnicza. Organizatorzy dziękują Radzie Gminy Zielonki za finansowe wsparcie równorzędnych nagród dla korowodów dożynkowych.

Dożynkowe atrakcje trwały do późna w noc. Tradycyjne dożynkowe przyśpiewki zastąpiła muzyka taneczna. Przez cały dzień towarzyszyły imprezie: wystawa owoców, warzyw, nasion zorganizowana przez Stację Doświadczalną Oceny Odmian z Węgrzc; sadzonek i roślin do ogrodu Zakładu Ogrodniczego p. Grzegorza Pateckiego z Garliczki; sprzętu ogrodniczego firmy AVANT z Przybysławic; kwiatów z kwiaciarni Różany Ogród z Zielonek; stoisko z wypiekami domowymi Koła Przyjaciół Januszowic, stoiska promocyjne stowarzyszenia Perła Pękowic i Centrum Kultury, Promocji i Rekreacji w Zielonkach; stoisko kosmetyczne Oriflame; przysmaki z rusztu, atrakcje dla dzieci. Obfitość barw, dźwięków, smaków – tradycja święta plonów trwa.

IO

 

Więcej zdjęć na: www.facebook.com/ckpir

 

abDSC_0086

abDSC_0170

abDSC_0186

abDSC_0033

abDSC_0224

abDSC_0239

abDSC_0295

abDSC_0070

abDSC_0250

abDSC_0313

abDSC_0364

abDSC_0406

abDSC_0088

abDSC_0476

abDSC_0103

abDSC_0107

abDSC_0578

abDSC_0584

abDSC_0195

abDSC_0215

abDSC_0623

abDSC_0635

abDSC_0109

abDSC_0141

Dożynkowe atrakcje trwały do późna w noc. Tradycyjne dożynkowe przyśpiewki zastąpiła muzyka taneczna. Przez cały dzień towarzyszyły imprezie: wystawa owoców, warzyw, nasion zorganizowana przez Stację Doświadczalną Oceny Odmian z Węgrzc; sadzonek i roślin do ogrodu Zakładu Ogrodniczego p. Grzegorza Pateckiego z Garliczki; sprzętu ogrodniczego firmy AVANT z Przybysławic; kwiatów z kwiaciarni Różany Ogród z Zielonek; stoisko z wypiekami domowymi Koła Przyjaciół Januszowic, stoiska promocyjne stowarzyszenia Perła Pękowic i Centrum Kultury, Promocji i Rekreacji w Zielonkach; stoisko kosmetyczne Oriflame; przysmaki z rusztu, atrakcje dla dzieci. Obfitość barw, dźwięków, smaków – tradycja święta plonów trwa.

Skip to content